
„`html
Żyjemy w czasach obłudy – żaden z polityków nie przyzna, że wiek emerytalny powinien być zrównany dla mężczyzn i kobiet, bo takie stanowisko oznaczałoby porażkę w wyborach – stwierdził prezes Instytutu Emerytalnego dr Marcin Wojewódka. Jednocześnie zauważył, że tegoroczna waloryzacja emerytur jest „wystarczająca”.
Waloryzacja emerytur w 2025 roku
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ogłosiło, że tegoroczny wskaźnik waloryzacji emerytur oraz rent to 105,5 proc. Oznacza to, że od 1 marca świadczenia zostaną zwiększone o 5,5 proc. Najniższa emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna wzrosną o 97,95 zł do 1878,91 zł.
Porównanie waloryzacji i podwyżek wynagrodzeń
Dr Marcin Wojewódka zauważył, że „waloryzacja w 2025 roku ma wartość zauważalną, wręcz wystarczającą”. Porównał ją z planowanymi podwyżkami wynagrodzeń, wskazując, że nie wszyscy pracownicy mogą liczyć na wzrost wynagrodzeń o 5,5 proc. w 2025 roku.
Zabezpieczenia społeczne i przyszłość systemu emerytalnego
Mechanizm waloryzacyjny nie ma na celu zabezpieczenia przed ubóstwem, lecz utrzymanie siły nabywczej wypracowanych świadczeń emerytalnych. Rząd posiada inne instrumenty zabezpieczenia, takie jak tzw. trzynastka czy czternastka, a także różne świadczenia z obszaru pomocy społecznej.
Rola emerytów i rządów w wysokości emerytur
Na faktyczną wysokość emerytur wpływają sami emeryci, poprzez wysokość opłacanych składek i moment przejścia na emeryturę, jak również decyzje legislacyjne. Obniżenie wieku emerytalnego w 2017 r. zwiększyło liczbę niskich emerytur. Rząd powinien edukować Polaków o konieczności oszczędzania na emeryturę, zarówno poprzez składki, jak i produkty takie jak IKE, IKZE, PPE, PPK czy OIPE.
Starzenie się społeczeństwa i kryzys demograficzny
Z danych GUS wynika, że w 2060 r. liczba ludności Polski spadnie o 6,7 mln osób, osiągając 30,9 mln, a połowa Polaków będzie miała ponad 50 lat. Eksperci obawiają się o przyszłość systemu emerytalnego, wskutek niskich statystyk urodzeń i starzenia się społeczeństwa, co sugeruje problemy z niskimi emeryturami przyszłych pokoleń.
W debacie publicznej regularnie powraca temat podniesienia wieku emerytalnego. Aktualnie wynosi on 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Marcin Wojewódka podkreślił, że negatywnego trendu demograficznego nic nie odwróci, a Polska pozostanie kurczącym się i starzejącym społeczeństwem niezależnie od wprowadzanych programów.
Prezesa Instytutu Emerytalnego podkreślił, że decyzje dotyczące wieku emerytalnego są politycznie trudne, co skutkuje utrzymywaniem systemu świadczeń niskich, szczególnie dla kobiet. Decydenci unikają zmian, koncentrując się na krótkoterminowych korzyściach politycznych. Wojewódka przewiduje, że może to doprowadzić do konieczności podnoszenia podatków, np. stawki VAT, w celu wywiązania się ze zobowiązań wobec emerytów.
Instytut Emerytalny to niezależny think tank, składający się z ekspertów zajmujących się systemem emerytalnym, ubezpieczeniami oraz oszczędzaniem długoterminowym.
„`