Donald Trump nie tylko pokonał Kamalę Harris. Pokonał system, który próbował wsadzić go do więzienia. Był już pierwszym eksprezydentem uznanym za winnego popełnienia przestępstwa . Teraz stał się pierwszym przestępcą, który wygrał wybory prezydenckie. A jego zwycięstwo praktycznie gwarantuje, że nigdy nie poniesie realnej odpowiedzialności za domniemane łamanie prawa na dużą skalę.
Zbliżający się powrót Trumpa do Białego Domu niweczy lata pracy specjalnego prokuratora Jacka Smitha, którego celem było skazanie Trumpa za próbę podważenia wyborów w 2020 r. oraz za przechowywanie tajnych dokumentów w swojej posiadłości na Florydzie. Wstrzyma również postępowanie, które toczy się przeciwko niemu w Georgii w związku z poszukiwaniem „dodatkowych głosów” w 2020 r.
Prawie na pewno pozwoli Trumpowi na odroczenie nowojorskiego wyroku w sprawie planu ukrycia płatności gwieździe porno w 2016 r. Krótko mówiąc, prezydent-elekt jest teraz swoim własnym sędzią i ławą przysięgłych , chronionym przed konsekwencjami karnymi, z którymi mógłby się spotkać bez prawnej skorupy Gabinetu Owalnego.
Panika i rozpacz w obozie Demokratów. „Myślę, że to koniec”
Nawet sprawy cywilne przeciwko niemu napotkają teraz nowe przeszkody. Prezydenci mogą w pewnych okolicznościach podlegać karom z prywatnych procesów cywilnych, ale Trump z pewnością będzie próbował wykorzystać płaszcz prezydentury, aby uniknąć płacenia setek mln dol. zasądzonych w sprawach o wykorzystywanie seksualne, zniesławienie i oszustwa korporacyjne.
Jack Smith do zwolnienia Trump obiecał zakończyć kadencję Smitha „w ciągu dwóch sekund”, jeśli specjalny prokurator nie zrezygnuje ze swojego stanowiska do dnia inauguracji. A ktokolwiek, kogo prezydent zainstaluje jako szefa Departamentu Sprawiedliwości, będzie miał prawo formalnie wycofać wszystkie federalne zarzuty przeciwko głowie państwa.
Duży sukces Republikanów. Odzyskali kontrolę nad Senatem. „Wymarzony scenariusz dla Donalda Trumpa”
Za dwa i pół miesiąca obydwie sprawy, nad którymi Smith pracował od listopada 2022 r., upadną. Nie wiadomo, jakie ruchy wykona prokurator. Czy wniesie zarzuty przeciwko niektórym domniemanym współspiskowcom Trumpa, tylko po to, by prezydent ich ułaskawił, gdy obejmie urząd? Czy opublikuje raport końcowy, który ujawni dotychczas tajne dowody? Czy będzie kontynuował działalność do Dnia Inauguracji i zmusi nowe szefostwo Departamentu Sprawiedliwości Trumpa do usunięcia go?
W najbliższej przyszłości sprawy Smitha będą wciąż się toczyć. W Waszyngtonie, gdzie Trumpowi postawiono cztery zarzuty przestępstwa za spiskowanie w celu wymuszenia kolejnej kadencji cztery lata temu, sędzia okręgowa Tanya Chutkan wyznaczyła kilka terminów składania wniosków w listopadzie i grudniu. Należy spodziewać się, że adwokaci Trumpa poproszą Chutkan o odwołanie tych terminów , biorąc pod uwagę zbliżające się wejście Trumpa do Białego Domu.
Na Florydzie, gdzie Trump został oskarżony o 40 przestępstw za przechowywanie tajnych dokumentów w rezydencji Mar-a-Lago i utrudnianie rządowi próby ich odzyskania, sprawa utknęła w apelacji. Sędzia okręgowy odrzucił sprawę, bo według niego prokurator generalny Merrick Garland w ogóle nie miał uprawnień do mianowania Smitha. Smith zwrócił się do sądu apelacyjnego o ponowne rozpatrzenie sprawy, ale jest mało prawdopodobne, aby apelacja została rozpatrzona przed ponownym objęciem Białego Domu przez Trumpa .
Porażka Fani Willis
Żadna sprawa przeciwko Trumpowi nie była bardziej zagmatwana niż ta, którą prokurator okręgowa hrabstwa Fulton, Fani Willis, wniosła w sierpniu 2023 r. Podobnie jak Smith, Willis oskarżyła Trumpa o próbę podważenia wyników z 2020 r., częściowo poprzez korupcję przy okazji stwierdzenia ważności wyborów w Georgii.
Jednak sprawę Willis odsunięto na bok na wiele miesięcy, gdy oskarżycielka została oskarżona o finansowy konflikt interesów wynikający z jej romantycznej relacji z prokuratorem, którego zatrudniła do prowadzenia sprawy. Sędzia Scott McAfee odrzucił wniosek o odsunięcie Willis i reszty jej biura od sprawy. Trump odwołał się jednak od tego orzeczenia, zamrażając wszystkie postępowania na wiele miesięcy.
Ekspert o zwycięstwie Donalda Trumpa: uniknęliśmy najgorszego
Teraz wynik tego odwołania jest prawie bez znaczenia. Nawet jeśli Willis wygra prawo do wznowienia sprawy, Trump będzie dążył do odrzucenia zarzutów lub wstrzymania ich na czas swojej prezydentury. Będzie miał mocny argument: Od dawna uważa się, że prezydenci mają szeroki immunitet od ścigania, gdy są na stanowisku.
Wielu ekspertów prawnych, powołując się na zasadę, że interesy narodowe przeważają nad interesami stanów, uważa, że sądy nigdy nie pozwolą prokuratorce stanowej, takiej jak Willis, na wniesienie oskarżenia przeciwko urzędującemu prezydentowi.
Nawet jeśli Willis — lub jakiś inny prokurator okręgowy hrabstwa Fulton — spróbuje w przyszłości wznowić sprawę w 2029 r., po odejściu Trumpa z urzędu, niezwykle trudno będzie prowadzić sprawę prawie dekadę po wydarzeniach , które doprowadziły do postawienia zarzutów.
Dylemat sędziego Merchana
W jedynym przypadku, w którym Trump został już uznany za winnego , jego zwycięstwo wyborcze oznacza, że prawdopodobnie może zapomnieć o jakiejkolwiek karze. Sędzia Juan Merchan, który wiosną nadzorował proces karny na Manhattanie, który zakończył się skazaniem Trumpa za 34 przypadki fałszowania dokumentacji biznesowej w celu ukrycia płatności dla gwiazdy porno Stormy Daniels, ma wydać wyrok na Trumpa 26 listopada.
Prawnicy prezydenta-elekta, którzy już dwukrotnie z powodzeniem opóźniali wydanie wyroku, z pewnością będą argumentować przeciwko zaciągnięciu go na salę sądową w trakcie przygotowań do prezydentury . Przed Merchanem rozpatrywany jest również wniosek Trumpa o uchylenie wyroku skazującego w świetle orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie immunitetu prezydenckiego .
Jeśli Merchan przystąpi do skazania zgodnie z planem, stanie przed bezprecedensowym zadaniem podjęcia decyzji o nałożeniu kary pozbawienia wolności do 4 lat na oskarżonego, który w styczniu ma wprowadzić się do Białego Domu . Jeśli Trump ma trafić do więzienia, prawie na pewno będzie musiał odbyć karę dopiero po opuszczeniu urzędu w 2029 r.
Kreml reaguje na zwycięstwo Donalda Trumpa. „Oczekiwanie szybkiego resetu byłoby naiwne”
I nawet jeśli Merchan zdecyduje się na karę inną niż pozbawienie wolności — np. dozór elektroniczny lub prace społeczne — prawnicy Trumpa prawdopodobnie również będą dążyć do opóźnienia tych działań, argumentując, że wyzwania logistyczne i obowiązki konstytucyjne uniemożliwią prezydentowi poddanie się jakiemukolwiek wyrokowi .
W ciągu ostatnich 18 miesięcy — oprócz spraw karnych — Trump został również obciążony trzema wyrokami cywilnymi. Czwarta poważna sprawa właśnie się toczy. Oczekuje się, że wykorzysta on swój powrót na urząd prezydenta, aby spróbować powstrzymać dotkliwe konsekwencje finansowe tych pozwów — które wynoszą w sumie ponad 500 mln dol. (ponad 2 mld zł).
W przeciwieństwie do zakazu ścigania urzędującego prezydenta nie ma zakazu pobierania prywatnych odszkodowań cywilnych od mieszkańca Białego Domu. Sam Trump został zmuszony do zapłacenia 2 mln dol. (ok. 8,1 mln zł) podczas swojej pierwszej kadencji prezydenckiej w ramach ugody w sprawie niewłaściwego wykorzystania środków Trump Foundation.
Jednak przy znacznie większych sumach pieniędzy w jego aktualnych sprawach cywilnych Trump mógłby argumentować, że kontynuowanie procesów sądowych zakłóciłoby jego zdolność do wykonywania swoich obowiązków.
- Mógłby też wykorzystać władzę prezydencką, aby wywrzeć presję na powodach, którzy go pozwali.
- Zagroził na przykład, że zemści się na nowojorskiej prokuratorce Letitii James, która wygrała największą ze spraw cywilnych przeciwko niemu.
James, jak oświadczył Trump w zeszłym roku, „powinna być ścigana!” . W sprawie wniesionej przez James sędzia na Manhattanie nałożył na Trumpa kary w wysokości ponad 450 mln dol. (ok. 1,8 mld zł) za nieuczciwe zawyżanie swojego majątku i wartości swoich nieruchomości w celu uzyskania korzystnych stawek od banków i ubezpieczycieli. Trump odwołał się od tego wyroku i oczekuje na decyzję panelu sądu apelacyjnego, który we wrześniu wysłuchał ustnych argumentów.
Trump jest również winien 88 mln dol. (358 mln zł) w związku z dwiema sprawami, które wygrała przeciwko niemu pisarka E. Jean Carroll . Federalna ława przysięgłych w Nowym Jorku uznała, że Trump molestował seksualnie Carroll w garderobie domu towarowego w latach 90., a następnie zniesławił ją kilkadziesiąt lat później, kiedy upubliczniła swoją historię. Trump odwołał się od obu wyroków.
Bartosz Węglarczyk: co musi zrobić Europa, żeby przeżyć najbliższe cztery lata
Inne źródło potencjalnej odpowiedzialności cywilnej wynika z roli Trumpa w podsycaniu ataku na Kapitol 6 stycznia 2021 r. Policjanci, którzy zostali ranni przez tłum i członkowie Kongresu, którzy uciekali w strachu przed zamieszkami, pozwali Trumpa o odszkodowanie, twierdząc, że ponosi on odpowiedzialność prawną za przemoc .
Trump przegrał przedłużającą się próbę odrzucenia sprawy ze względu na immunitet, ale nadal