Z 10 do 50 groszy będą podniesione opłaty za każdy kilogram wyrzuconego jedzenia. Obejmą jednak tylko właścicieli sklepów, producentów już nie – podaje czwartkowy „Dziennik. Gazeta Prawna”.
„Rocznie w Polsce marnuje się 4,8 mln ton żywności. Tylko 0,38 proc. z tej puli trafia do organizacji pozarządowych, które rozdysponowują ją potrzebującym. Dlatego resort rolnictwa proponuje zwiększenie kar za wyrzucane jedzenie. Zgodnie z założeniami projektu nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności, nowe przepisy obejmą tylko sprzedawców. Ci uważają, że regulacje powinny objąć cały łańcuch żywnościowy i skupić się na edukacji konsumentów. To oni odpowiadają za 60 proc. wyrzucanych produktów spożywczych. Na producentów rolnych i przetwórców przypada kolejne 30 proc. Objęty przepisami handel odpowiada za mniej niż 7 proc. zmarnowanej żywności” – informuje dziennik.
Nowe przepisy mają objąć każdego sprzedawcę detalicznego i hurtowego o powierzchni sprzedaży powyżej 250 mkw. W przypadku sieci będzie to dotyczyło każdego sklepu, który spełnia kryterium powierzchniowe. Nie będzie już obowiązywało kryterium przychodowe. Dziś ustawa obejmuje te placówki, które uzyskują ze sprzedaży żywności przynajmniej 50 proc. swoich przychodów.
Polacy marnują żywność na potęgę, choć inflacja nieco hamuje ten trend. Padł niechlubny rekord 56 proc. Polaków przyznaje się do marnowania żywności w domach – wynika z raportu „Nie Marnuj Jedzenia 2023” przygotowanego przez Federację Polskich Banków Żywności. Podkreślono, że Polsce każdego roku marnuje się 4,8 mln ton żywności i to konsumenci odpowiadają za 60 proc. wyrzucanego jedzenia.
WIECEJ… szt/ aszw/ mhr/ Źródło: PAP