Berkieta rozpoczął mecz dobrze, bo od wygranej w pierwszym secie 6:4. Niestety w drugim secie coraz lepiej radził sobie Kaylan Bigun, a Polak zaczął popełniać błędy i przegrał 3:6. Takim samym wynikiem zakończył się trzeci set, w którym Berkieta był już wyraźnie zmęczony.
„Polakowi brakowało wyrachowania. Za łatwo oddawał niektóre punkty, zbyt szybko chciał kończyć wymiany, co było wodą na młyn dla rywala” – podsumował w pomeczowej relacji Filip Modrzejewski ze Sport.pl.
Dla polskiego juniora to jednak i tak największy sukces w dotychczasowej karierze. Po raz pierwszy osiągnął finał juniorskiego turnieju wielkoszlemowego. Porażka oznacza, że Polska wciąż czeka na pierwszego zwycięzcę w tej kategorii wiekowej.
W 2006 roku w finale młodzieżowego Wimbledonu przegrał Marcin Gawron. W 2007 i 2008 w finale US Open i Roland Garros grał Jerzy Janowicz.
Przed sobotnim finałem Roland Garros Berkieta zajmował 34. miejsce w rankingu ITF chłopców. Za dojście do finału juniorskiego turnieju wielkoszlemowego otrzyma aż 700 punktów (zwycięzca Kaylan Bigun 1000).
To oznacza, że młodego Polaka czeka duży awans, bo łącznie będzie miał 1822,5 punktów. Obecnie taki wynik mógłby mu dać 6. miejsce w rankingu ITF chłopców.
Do tej pory najlepszym wynikiem Berkiety w juniorskim rankingu ITF było 7. miejsce, na którym był sklasyfikowany na początku bieżącego roku. W rankingu ATP młody Polak zajmuje dopiero 1191. miejsce.