Zwykle intencje mamy dobre lub zwyczajnie jesteśmy nieświadomi ewentualnych konsekwencji, Rozmawiamy jednak z prawnikiem, który. Może to grozić pozwem z dwóch powodów.
Media społecznościowe, a szczególnie lokalne grupy sąsiedzkie, często są obecnie areną do zazartych dyskusji i kłótni osiedli czy bloków. Kłócimy się o samochody pozostawione w niewłaściwych miejscach, o śmieci, które rozrzucone zostały po trawniku czy hałas, który jednych denerwuje, a innym zupełnie nie przeszkadza. Coraz częściej jednak w social mediach pojawiają się także nagrania, które mają być dowodem na czyjeś niewłaściwe postępowanie a wręcz przestępstwo: „Masz pecha. Nagrała cię kamerą. Oddaj mój rower w ciągu 24 godzin albo idę na policję”, czytamy w jednym z takich postów na facebookowej grupie.
Autor do posta dodaje także nagranie, w którym faktycznie widać, jak spod osiedlowego sklepu ktoś odjeżdża rowerem. Okazuje się, że takie. Wystarczy, że nagranie połączone z oskarżeniem ujawnia wizerunek danej osoby, a już sam ten fakt może być wykorzystany przeciwko autorowi nagrania: – Jeżeli nagramy osobę popełniającą przestępstwo w taki sposób, iż na uwiecznionym materiale wideo można będzie ją zidentyfikować i udostępnimy to nagranie w mediach społecznościowych, – tłumaczy Interii Biznes radca prawny Łukasz Skoczek i Kancelaria Prawna Skoczek w Rzeszowie.
Dobra osobiste to według art. 23 Kodeksu cywilnego także wizerunek, do którego zaliczamy nie tylko fizyczne cechy człowieka, a więc kolor oczu, włosów, wzrost czy karnacja. „Wizerunek może dotyczyć takich elementów jak. W zakres wizerunku wchodzi też głos czy charakterystyczny sposób poruszania się”, dodaje prawnik.
Przepisy mówią jasno – każde i to jedynie w ściśle określonym charakterze. Społeczne ważny czyn nie jest tutaj wyjątkiem. O naruszeniu prawa osobistego w postaci wizerunku osoby fizycznej można mówić,.
Naruszenie dóbr osobistych to jedno, ale przecież w systemie prawnym od kilku lat funkcjonujemy także z RODO. Prawnik, z którym rozmawiamy wymienia, że ochrona prawna w ramach RODO dotyczy zarówno cech fizycznych i fizjologicznych człowieka, jak i czynników ekonomicznych, kulturowych czy społecznych, które go określają. – Można żądać zaniechania, czyli zobowiązać osobę rozpowszechniającą do zaprzestania danej czynności np. w formie usunięcia zdjęć. Można także, co oznacza, że jeżeli nastąpiło powielenie zdjęć na dalszych stronach, osoba odpowiedzialna ma obowiązek doprowadzić do ich usunięcia czy też publicznie przeprosić osobę pokrzywdzoną – mówi Skoczek.
RODO nie ma zastosowania, dlatego każde nagranie przestępstwa udostępnione w mediach społecznościowych nasz rozmówca uznaje za łamanie zasad tej ustawy. Kodeks postępowania karnego mówi, że. To zatem nasz społeczny obowiązek, aby o poinformować prokuraturę lub Policję.
Zaniechanie tego obowiązku zagrożone jest w Polsce karą do 3 lat pozbawienia wolności. Jeżeli zamiast tego pokrzywdzony zdecyduje się udostępnić nagranie z dowodem w sprawie w sieci, musi liczyć się z pozwem. Sąd może wówczas zdecydować: – Oceniając wysokość kary, sąd kieruje się rodzajem naruszonego dobra osobistego pokrzywdzonego, skalą naruszenia, okolicznościami oraz charakterem działania sprawcy, oraz, która została wyrządzona osobie pokrzywdzonej i długotrwałością jej odczuwania – dodaje prawnik. Sądy najczęściej, które stanowi odczuwalną wartość ekonomiczną – zarówno pokrzywdzonego, jak i sprawcy.