Można rozważać, czy niektóre z zarzutów wobec polityków PiS są zasadne. Jednak nadmiar propagandy, manipulacji i agresji, z którymi się to wiąże, podważają jakąkolwiek wartość działań podejmowanych obecnie w Polsce.
Zatrzymanie polityka posiadającego immunitet europosła Marcina Romanowskiego budzi wiele pytań. Jakie uzasadnienie było dla ostentacyjnego aresztowania, zwłaszcza po wcześniejszym kontakcie z telewizją, gdy sam chciał udać się na wezwanie i złożyć wyjaśnienia? Po co nakazano mu rozebranie się do naga? Ta sprawa wykracza daleko poza normy rozsądku, co rodzi też wątpliwości wśród niektórych publicystów, którzy podpisują się ośmiogwiazdkowym hasłem.
Niektórzy zwracają uwagę, że władza nie zyskuje splendoru, a wręcz przeciwnie, może przysporzyć jej problemów. Zastanawiają się dlatego, jaki był sens tych działań? Czy aby na pewno celem było poniżenie niechcianego polityka? Poniżenie nie przyniesie sprawiedliwości, a areszt nie jest karą, a traktowanie aresztowanych źle nie należy do elementów kary.
Sprawy budzące wątpliwości
Sytuacje, które coraz częściej określa się jako „przywracanie praworządności”, rodzą wiele pytań. Reakcje więziennych władz na krytyczne wypowiedzi adwokata na temat traktowania aresztantów przez media, polowanie na byłego szefa Orlenu, insynuacje na temat współpracy z obcymi wywiadami, czy podejmowanie decyzji dotyczących umieszczenia byłych szefów służb specjalnych w więzieniu.
- Co więcej, podnoszenie do rangi przestępstw spraw nagannych, lecz powszechnych w Unii Europejskiej, wskazuje na zaczepki polityczne.
- Trudno także uznać za przypadek tweet Romana Giertycha, który sugeruje motywacje polityczne działań organów ścigania.
Zaburzenia praworządności
Partnerzy koalicyjni oraz koalicja lidera Marka Sawickiego mają problem z sytuacją w Polsce. Nawet w Platformie zwraca się uwagę, że sytuacja zdaje się wymykać spod kontroli.
- Nawet jeśli Niemcy chwalą Polskę za przywracanie demokracji, to możliwe, że w pewnym momencie się to znudzi.
- Jednak obecna władza trzyma się swojego kursu, opierając się na decydentach i wpływowych postaciach politycznych, takich jak Adam Bodnar czy Roman Giertych.
Całość wygląda na dominującą koncepcję stylu sprawowania władzy, której autorem temuże politykowi. Jednak czy to nadal koncepcja, czy raczej emocje, które narastają, aż do czasu, gdy wszystko się zawali, a dzisiejsi sędziowie w nietypowych okolicznościach staną się osądzonymi?