W wyborach do Sejmu głos na Koalicję Obywatelską oddałoby 33,6 proc. ankietowanych, a na Prawo i Sprawiedliwość 28,9 proc. – wynika z najnowszego badania United Surveys. Tym samym najwięcej mandatów przypadłoby właśnie KO. Prof. Rafał Chwedoruk wskazał jednak, co mogłoby poprawić notowania partii Jarosława Kaczyńskiego – w tym kontekście wspomniał o wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Z sondażu United Surveys przeprowadzonego na zlecenie Wirtualnej Polski wynika, że gdyby wybory do Sejmu odbywały się w najbliższą niedzielę, do urn ruszyłoby 56 proc. ankietowanych Polek i Polaków.
41,1 proc. badanych odpowiedziało, że zdecydowanie poszłoby na wybory, 14,9 proc. raczej oddałoby głos, natomiast 42,8 proc. respondentów stwierdziło, że nie weźmie udziału w wyborach – 21,5 proc. ankietowanych wskazało odpowiedź zdecydowanie nie, a 21,3 proc. raczej nie. Z kolei 1,3 proc. ankietowanych nie wie, czy wzięłoby udział w głosowaniu.
Na kogo głosowaliby wyborcy? PiS na podium, ale nie prowadzi. W badaniu zapytano również, „na które ugrupowanie zagłosował(b)y Pan(i) w wyborach do Sejmu, gdyby lista komitetów wyglądała następująco?”. Na pierwszym miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelska z wynikiem 33,6 proc. głosów – to więcej o 0,1 pkt. proc. w porównaniu z badaniem przeprowadzonym w dniach 11 – 13 października. Na drugim miejscu znalazło się Prawo i Sprawiedliwość, na które głos oddałoby 28,9 proc. ankietowanych. Jak wskazano, partia Jarosława Kaczyńskiego odnotowała spadek o 4,4 pkt. proc. w porównaniu z poprzednim sondazem. Podium zamyka Konfederacja z wynikiem 10,7 proc. Trzecia Droga znalazła się na miejscu czwartym, odnotowując 10,4 proc. poparcia, a tuż za nią jest Lewica z wynikiem 8,8 proc. 7,6 proc. respondentów wskazało, że nie wie, na które z podanych ugrupowań oddałoby swój głos, gdyby wybory do Sejmu odbywały się w najbliższą niedzielę.
Ekspert ma rozwiązanie. Na kłopoty PiS może zaradzić wygrana Trumpa. W sondazie przedstawiono również, jak wyglądałby podział mandatów w parlamencie, gdyby wymienione partie uzyskały zadeklarowane przez respondentów poparcie. Najwięcej, bo aż 184, przypadłoby Koalicji Obywatelskiej. Prawo i Sprawiedliwość zyskałoby 155 mandatów, a Konfederacja 44. Tuż za nią jest Trzecia Droga, która otrzymałaby 43 mandaty i Lewica z 33 mandatami w Sejmie. W ocenie profesora Rafała Chwedoruka, po wygranej KO wyborcy nie oczekiwali cudów. – W dużej mierze chodziło tu o odsunięcie PiS od władzy. Oczekiwano partii stabilności – ocenił, dodając przy tym, że im dłużej koalicja utrzyma spokojną codzienność, „tym lepsze będą jej sondaze”. – Platforma Obywatelska umacnia swoją pozycję, ale dzieje się to oczywiście kosztem koalicjantów, szczególnie Trzeciej Drogi – stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską. Wskazał też, że największym problemem dla PiS jest obecnie „brak jasnej koncepcji pozyskiwania nowych wyborców” i w najbliższym czasie – w jego ocenie – partia Jarosława Kaczyńskiego nie ma szans na powrót do władzy. Prof. Chwedoruk wskazał jednak, co mogłoby poprawić notowania PiS – byłaby to wygrana Donalda Trumpa w zbliżających się wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. – Jego wybór dałby większą szansę na powrót PiS do rządzenia. Ułatwiłoby to funkcjonowanie partii, odwołując się do mitu Ameryki – mówił.
Badanie United Surveys przeprowadzono na zlecenie Wirtualnej Polski w dniach 25-27.10.2024 metodą CATI&CAWI.