W piątek po południu na stronie Polskiej Agencji Prasowej pojawiła się fałszywa depesza informująca o rzekomej mobilizacji w Polsce. Wicepremier minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, mówiąc tego samego dnia o szczegółach wydarzenia, zaznaczał, że. Gawkowski o szczegółach ataku na PAP: Nie wykluczamy działania rosyjskich służb Do sprawy Gawkowski ponownie odniósł się w sobotę w rozmowie z TVN24.
Bardzo szybkie działania służb
– Bardzo szybkie działania służb, które zareagowały na incydent w Polskiej Agencji Prasowej, pokazują, że jesteśmy dobrze przygotowani na różnego rodzaju typy działań w cyberprzestrzeni, które mają w tym przypadku dezinformować, ale też może coś wyłączyć, może spowodować jakiś problem techniczny, bo są też ataki na infrastrukturę krytyczną – przyznał. Minister cyfryzacji zdradził, gdzie prowadzą tropy za sprawcami wczorajszego cyberataku.
Tropy za sprawcami
– Doszło do ataku, który był wcześniej realizowany w podobny sposób w różnych miejscach. System został szybko zabezpieczony i odłączony. Polska Agencja Prasowa dzisiaj jest bezpieczna – zapewnił. – Wszystkie tropy prowadzą do Federacji Rosyjskiej, bo stamtąd były adresowane. Obecnie trwają działania ABW wyjaśniające, jak i kto mógł stać za tym, ale też nie wykluczamy działania służb rosyjskich, dlatego, że służby rosyjskie dwa tygodnie temu próbowały zrealizować włamanie i incydent na infrastrukturze krytycznej. Włączone w to były służby GRU, czyli rosyjskie wojskowe służby specjalne. Jesteśmy w trakcie procesu, który ma w przyszłości przed takimi sytuacjami zabezpieczyć – podkreślił.
Zimna wojna w cyberprzestrzeni
Wicepremier opowiadał także o szczegółach samego cyberataku. – W przypadku mieliśmy do czynienia z malwarem [ang. złośliwe oprogramowanie – red], czyli z takim działaniem, które przejmuje czyjeś dostępy. Potem, dzięki tym dostępom rozpoczyna proces infiltracji środowiska – mówił. – To jak komunikat był przygotowany, jakie słowa były używane, też wskazują na Federację Rosyjską. Błędy dotyczące prostych procedur formalnych, czyli na przykład to, kto wskazuje na stan mobilizacji, czyli powinien być prezydent, a był premier, pokazuje, że mieliśmy do czynienia z osobami, które nie znały systemu legislacyjnego państwa, ale w dzień przed weekendem w godzinach popołudniowych chciały doprowadzić do paniki w Polsce – dodał.
Inne udaremnione cyberataki
Wicepremier poinformował także o innych, udaremnionych cyberatakach z ostatnich godzin. – Dzisiaj w nocy udało się zapobiec jednemu dużemu cyberatakowi na infrastrukturę krytyczną. Poprzedniej nocy były dwa takie ataki. Jest tego mnóstwo – przyznał. – W ostatnich tygodniach te ataki się zwielokrotniły. Ta cyberprzestrzeń jest infiltrowana coraz mocniej. Najwięcej ataków jest z Rosji. Uczciwie rzecz biorąc, zimna wojna w cyberprzestrzeni przechodzi w gorącą. Nikt nie ukrywa się pod fałszywą flagą. Rosja wprost atakuje i robi to z premedytacją przed eurowyborami – wskazał Gawkowski.
Warto przypomnieć, że wicepremier Gawkowski już przed tygodniem ostrzegał, że w najbliższym czasie przed wyborami do Parlamentu Europejskiego Polska i Europa, która będzie kierowana z Rosji.