W wrześniu inflacja w ujęciu rok do roku wyniosła 4,9 proc. Był to – w dodatku niemal dwukrotnie przewyższający punktowy cel Narodowego Banku Polskiego, który wynosi 2,5 proc., a wręcz oczekiwany jest lekki wzrost wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych.
Na wysokość indeksu wpływa częściowe odmrożenie cen energii elektrycznej, które nastało z dniem 1 lipca br. W efekcie energia elektryczna od trzech miesięcy drożeje w tempie dwucyfrowym w ujęciu rocznym – w lipcu i sierpniu wzrost ten wyniósł 18,5 proc., a we wrześniu 21,2 proc.
Działa tutaj zatem efekt tzw. niskiej bazy odniesienia – tym bardziej, że w lipcu 2023 r. ówczesny Sejm uchwalił nowelę ustawy o ochronie odbiorców energii podwyższającą limit zużycia energii, do którego można było skorzystać z obniżonych cen.
Baza odniesienia w przypadku cen energii będzie więc istotna także w październiku. Dodatkowo efekt niskiej bazy uwidoczni się w odniesieniu do paliw.
„W naszej ocenie w dużej mierze w efekcie wzrostu cen żywności, a także efektowi niskiej bazy odniesienia z ubiegłego roku w przypadku” – piszą ekonomiści Banku Millennium.
Na to samo wskazują eksperci banku Credit Agricole: „Wyzsza inflacja w październiku będzie przede wszystkim skutkiem wzrostu dynamiki cen paliw związanej z efektami niskiej bazy sprzed roku”.
Skąd taka różnica rok do roku w poziomie cen paliw? Nie chodzi tutaj tylko o rynkowe wahania, ale także o tzw. – tak media nazwały okres kilku tygodni przed wyborami parlamentarnymi 15 października 2023 r., kiedy to na stacjach państwowego koncernu paliwowego ceny benzyny i oleju napędowego nie przekraczały poziomu 6 zł za litr, choć czynniki rynkowe wskazywały, że powinny one iść w górę.
Obecny zarząd Orlenu w ramach audytu badał zresztą tę sprawę, informując, że postępowanie ma związek z „podejrzeniem niezasadnego zaniżania hurtowych i detalicznych w stosunku do cen rynkowych oraz bezprawnego uwolnienia zapasów strategicznych”. Zdaniem władz płockiego koncernu, na skutek tych działań spółka straciła ponad 3,5 mld zł.
Nie bez znaczenia dla wskaźnika inflacji są również (a więc z wyłączeniem cen żywności i energii) „W przypadku inflacji bazowej oczekujemy stabilizacji na poziomie 4,3 proc. r/r, co implikowałoby jej miesięczną dynamikę na poziomie ok. 0,5 proc. m/m” – piszą ekonomiści Millennium.
„Realizacja tej prognozy potwierdzałaby, szczególnie w zakresie cen usług”.
Zdaniem ich kolegów z Credit Agricole, inflacja bazowa spadła – do 4,2 proc. r/r w październiku wobec 4,3 proc. we wrześniu.
„Oczekuję, że we wrześniu wskaźnik w ujęciu rocznym wyniesie 5,1 proc.” – mówi nam Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
„Wpływ na roczny wskaźnik ma, oczywiście, zeszłoroczna baza odniesienia, która podbija tegoroczny odczyt, ale w mojej ocenie w kilku kategoriach.
– Pierwsza z nich to, co jest silnie powiązane z warunkami atmosferycznymi wiosną i latem. W związku z konfliktem na Bliskim Wschodzie i ryzykami geopolitycznymi. Do tego osłabiał się złoty.
Wyzsze ceny paliw oznaczają też wyższe ceny transportu mdm – wylicza ekspertka.
– tu w grę wchodzają czynniki sezonowe: o tej porze roku w sklepach pojawiają się nowe kolekcje, które są w innych, wyższych cenach – dodaje Monika Kurtek.
– Kolejna kategoria, w której spodziewam się wzrostu cen mdm, – ma to związek z początkiem roku akademickiego, ale też wyższymi kosztami w edukacji po chociażby podwyżkach wynagrodzeń z pierwszej połowy roku.
Wreszcie, – od wielu miesięcy rosły one szybciej niż ceny towarów i myślę, że w październiku to się utrzymało.
W sierpniu wzrost cen usług w ujęciu rok do roku wyniósł 6,2 proc., a towarów – 3,6 proc. W stosunku do poprzedniego miesiąca (lipca) ceny usług wzrosły o 0,6 proc., a ceny towarów spadły – o 0,1 proc.
We wrześniu dynamika wzrostu cen usług ponownie była wyższa niż dynamika wzrostu cen towarów (odpowiednio 6,8 proc. i 4,2 proc. rok do roku). Jednocześnie w stosunku do poprzedniego miesiąca ceny usług wzrosły o 0,4 proc., a ceny towarów utrzymały się na tym samym poziomie.
Osłabienie złotego ma też przełożenie na, chociaż tutaj nie zawsze jest to natychmiastowe. Warto dodać, że przed złotym jest wiele ryzyk – nie wiadomo, co będzie działo się po 5 listopada (data wyborów prezydenckich w USA), więc czynnik ten może działać także w kolejnych miesiącach – zauważa nasza rozmówczyni.