Pod koniec sierpnia ukraiński wywiad wojskowy doniósł o koncentracji białoruskich wojsk w obwodzie homelskim, blisko granicy z Ukrainą. Żołnierze byli tam oddelegowani pod pretekstem ćwiczeń. Do regionu zaczęto też transportować czołgi, systemy obrony powietrznej, artylerię i inny sprzęt wojskowy.
Alaksandr Łukaszenka informował, że w stronę granicy przerzucono prawie jedną trzecią armii. Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwróciło się do władz Białorusi i domagało się wycofania wojsk z terenów przygranicznych. Rosja wycofała swoje jednostki z Białorusi. Wcześniej było tam kilkanaście tysięcy żołnierzy Na Białorusi obserwuje się także inne ruchy wojsk.
Rosja wycofała swoje oddziały z Białorusi – przekazał Andrij Demczenko, rzecznik ukraińskiej straży granicznej, cytowany przez portal . – Pozostały już jedynie rosyjskie jednostki logistyczne, które nie stanowią zagrożenia dla Ukrainy – dodał. Demczenko przypomniał, że w 2023 roku na terytorium Białorusi mogło być nawet 12 tysięcy rosyjskich żołnierzy.
Jednocześnie rzecznik ukraińskiej straży granicznej ujawnił, że według ich informacji Białoruś cały czas przemieszcza swój sprzęt i personel wewnątrz kraju. Zaznaczył jednak, że „nie stanowi to istotnego zagrożenia dla Ukrainy”.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie ostrzelali Sumy. Zginęły dwie osoby W nocy z soboty na niedzielę (7/8 września) rosyjskie siły zbrojne przeprowadziły nalot na miasto Sumy. Lokalne władze poinformowały, że w wyniku ataku zginęły dwie osoby. Kolejne cztery zostały ranne – w tym dwoje dzieci. Uszkodzone zostały domy i samochody. W sobotę armia rosyjska przeprowadziła 76 ostrzałów terenów przygranicznych i miejscowości w obwodzie sumskim. Odnotowano łącznie 140 eksplozji.