
„`html
WIG bije kolejne rekordy – co oznacza wzrost wycen?
Lipiec upłynął na GPW pod znakiem hossy, która trwa już trzydzieści cztery miesiące (licząc od początku wzrostu WIG do spadku o co najmniej 20 procent). To drugi najdłuższy okres rynku byka na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat. Dłuższą serię wzrostów można było zaobserwować tylko podczas tzw. superhossy z lat 2002–2007, kiedy optymistyczny trend utrzymywał się aż 69 miesięcy. Pozostałe tendencje wzrostowe obserwowane od 2009 roku były znacznie krótsze.
Skąd ta długotrwałość rynku byka?
Podstawową przyczyną tak wydłużonej hossy jest bardzo nisko usytuowany poziom wycen na samym starcie obecnego trendu zwyżkowego. Przykładowo, wskaźnik EV/sales (relacja wartości przedsiębiorstwa do prognozowanych przychodów ze sprzedaży) osiągnął podczas jesieni 2022 rekordowo niską wartość. Obecnie, ten sam współczynnik przekroczył już szczyt z 2021 roku i zbliża się do maksymalnego poziomu z roku 2017. Jeśli uda się go pokonać, będzie najwyżej od 2008 roku.
Interpretacja aktualnych wycen
Obserwowany poziom wskaźnika EV/sales jest relatywnie wysoki w stosunku do ostatnich kilkunastu lat, choć wciąż znacząco niższy od notowanego w szczycie bańki spekulacyjnej w 2007 roku. To sugeruje, że mimo wyraźnego wzrostu, obecne wyceny pozostają poniżej najbardziej niebezpiecznych poziomów historycznych.
Ocena szerokiego rynku na podstawie wskaźników
Analizując inne kluczowe wskaźniki, takie jak:
- P/E (cena do zysku),
- P/BV (cena do wartości księgowej),
- EV/EBITDA (wartość przedsiębiorstwa do zysku operacyjnego),
można stwierdzić, że wyceny na GPW obecnie kształtują się nieco powyżej średniej z poprzednich lat, lecz sytuacja wciąż nie jest ekstremalnie przewartościowana. Oznacza to, że polski rynek akcji nadal nie jest szczególnie drogi na tle historycznych danych, aczkolwiek kolejne wzrosty wycen mogą zwiększyć ryzyko korekty.
Podsumowanie obecnej sytuacji
- Rynek byka na GPW utrzymuje się wyjątkowo długo, co jest efektem bardzo niskich wycen wyjściowych.
- Wskaźniki wycen, zwłaszcza EV/sales, osiągnęły poziomy nienotowane od lat i zbliżają się do maksimów sprzed wcześniejszych spadków.
- Obecnie akcje są wyceniane nieco powyżej średniej lecz wciąż daleko im do poziomów, jakie występowały podczas bańki w 2007 roku.
„`