
Pomimo że pożary fotowoltaiczne nie są codziennością, mogą się zdarzyć. Nieprawidłowy montaż, zwarcie w instalacji i wyładowania atmosferyczne to tylko niektóre z czynników, które mogą prowadzić do takich sytuacji.
Systemy generujące prąd, czyli fotowoltaika, mogą czasami stać się powodem pożaru. Przykłady takich incydentów zdarzają się, choć nie na co dzień. Dlatego warto korzystać z usług doświadczonych firm montażowych, unikać słabej jakości komponentów i regularnie sprawdzać oraz konserwować instalację.
W trakcie przeglądów, zwłaszcza po długim użytkowaniu paneli fotowoltaicznych, można zauważyć drobne usterki, takie jak tzw. „ślady ślimaków”. Możą one być związane z mikropełznieniami i rozwarstwieniami, co może prowadzić do zapalenia się panelu.
Ekspert z francuskiego laboratorium badawczego LAAS-CNRS zauważył, że drobne usterki takie jak „ślady ślimaków” są często niedostrzegane przez właścicieli instalacji, a mogą prowadzić do poważnych problemów. Dlatego ważne jest regularne sprawdzanie stanu paneli fotowoltaicznych oraz konsultacja z fachowcem.
AI pomaga w diagnostyce paneli fotowoltaicznych
Francuscy naukowcy opracowali innowacyjny system, który ma usprawnić wykrywanie takich usterek. Zaawansowane algorytmy są w stanie analizować instalację, rozróżniając panele „zdrowe” od paneli z „śladami ślimaków”, bez konieczności dodatkowego montażu urządzeń.
W badaniu naukowcy podkreślają, że wyszkolone algorytmy zapewniają doskonałe rezultaty przy niewielkiej ilości danych. Badania wykazały, że dokładność systemu sięga nawet 89% i istnieje potencjał do dalszego udoskonalenia i komercjalizacji tego rozwiązania.
„Ślady ślimaków” na panelach fotowoltaicznych
Badania naukowców wskazują, że opracowany system detekcji drobnych usterek w instalacjach fotowoltaicznych ma duży potencjał i może być łatwo wdrożony w praktyce. Eksperci pracują nad ulepszeniem systemu, aby w przyszłości mógł być dostępny dla szerszego grona użytkowników.