Były premier Włodzimierz Cimoszewicz został uniewinniony od zarzutu potrącenia rowerzystki w Hajnówce. Decyzja wywołała reakcję dziennikarza Krzysztofa Stanowskiego, który zapytał o kwestię zastosowania przedawnienia, które spowodowało umorzenie sprawy.
Reakcja Romana Giertycha
Roman Giertych odpowiedział Krzysztofowi Stanowskiemu. „Rozkręcasz pan nagonkę. Czy coś się w tym kraju nie przedawnia? Lis się przedawnił, Adamowicz się przedawniła, Cimoszewicz się przedawnił” – napisał. Wpis dziennikarza wywołał reakcję.
„Posłuchaj, nieuku skończony. W procesach o przestępstwa drogowe prawie zawsze wykroczenia się przedawniają. Sąd nie może ukarać za wykroczenie, skoro bada przestępstwo. Nie może oskarżać o wykroczenie, póki oskarża o przestępstwo. W przeciwnym razie samo sobie by zaprzeczała. Zamiast żałować, że niewinny człowiek był przez lata targany niesłusznie po sądach, to rozkręcasz pan nagonkę. I jeszcze jedno. To, że się coś przedawniło, nie oznacza, że Cimoszewicz był winny wykroczenia. Przedawnienie to negatywna przesłanka procesowa, która wyklucza badanie winy” – wyjaśnił mecenas.
Włodzimierz Cimoszewicz uniewinniony. Były premier był oskarżony m.in. o ucieczkę z miejsca zdarzenia Rozprawa odbyła się w piątek w Sądzie Okręgowym w Hajnówce. Włodzimierz Cimoszewicz był oskarżony o potrącenie 70-letniej rowerzystki na oznakowanym przejściu dla pieszych. Prokuratura zarzuciła byłemu nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz zarzuciła mu ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Więcej na ten temat znajduje się w artykule: „