
„`html
Polacy w MLS: Różne Szlaki, Wspólna Noc Sukcesów
Dwóch polskich piłkarzy rozegrało swoje mecze w amerykańskiej lidze MLS w nocy z 28 na 29 maja polskiego czasu. Ich dotychczasowe kariery w Stanach Zjednoczonych przebiegają zupełnie odmiennie.
Bartosz Slisz – doświadczenie i kluczowe gole
Bartosz Slisz zalicza obecnie drugi sezon występów w lidze MLS. Choć pełni głównie rolę defensywnego pomocnika i statystyka zdobytych przez niego bramek nie jest imponująca, to właśnie jego trafienie przesądziło o niespodziewanym wyeliminowaniu Interu Miami już na etapie pierwszej fazy play-off zeszłego sezonu. Ostatnio Slisz znów potwierdził wysoką formę, tym razem zdobywając w meczu z Orlando City (3:2) jedną z najefektowniejszych bramek w swojej karierze.
Wszystko rozstrzygnęło się w 83. minucie na stadionie w Atlancie, gdy gospodarze przegrywali 1:2. Polak przejął piłkę i zdecydował się na błyskawiczny strzał z około 20 metrów. Futbolówka trafiła tuż przy słupku, ocierając się o niego w drodze do siatki, czym zapewniła drużynie wyrównanie. Atlanta zdołała później przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę dzięki bramce Jamala Thiare w piątej doliczonej minucie.
- Drugi gol Slisza w kolejnym meczu – wcześniej trafił do siatki przeciwko FC Cincinnati (4:2).
- To dopiero drugi taki przypadek w jego karierze – poprzednio zdobywał bramki w dwóch spotkaniach z rzędu jeszcze w barwach Zagłębia Lubin we wrześniu 2019 roku.
Krzysztof Bogacz – udany debiut w podstawowej jedenastce
Krzysztof Bogacz dołączył do New York Red Bulls zimą, przechodząc z Miedzi Legnica za około 2 miliony euro, co było rekordowym transferem wychodzącym z 1. Ligi. Dla 20-letniego napastnika noc z 28 na 29 maja miała wyjątkowe znaczenie – po raz pierwszy wystąpił w wyjściowym składzie nowojorczyków.
Bogacz do tej pory spędził najwięcej, bo 33 minuty na murawie, w których zdołał już zanotować asystę w efektownym zwycięstwie 7:0 nad LA Galaxy. Tym razem, mając szansę od początku spotkania, zdołał wpisać się na listę strzelców już w 14. minucie. Uderzenie zewnętrzną częścią stopy z pola karnego kompletnie zaskoczyło bramkarza i zapewniło jego drużynie prowadzenie.
- Bramka Bogacza była pierwszym trafieniem w spotkaniu, które zakończyło się festiwalem goli – widzowie zobaczyli ich aż sześć.
- Polak zakończył swój udział w tym meczu w 64. minucie, ustępując miejsca Ericowi Maximowi Choupo-Motingowi, byłemu napastnikowi m.in. Bayernu Monachium.
- To właśnie Choupo-Moting zapewnił Red Bulls wygraną, skutecznie wykorzystując rzuty karne w 70. oraz 97. minucie.
Podsumowanie: Wieczór sukcesów polskich zawodników
Zarówno doświadczenie Bartosza Slisza, jak i obiecujący debiut Krzysztofa Bogacza pokazały, że Polacy potrafią odgrywać kluczowe role w swoich zespołach podczas ważnych spotkań w MLS. Przeżyli oni noc pełną emocji, potwierdzając, że polska piłka ma swoich godnych ambasadorów za oceanem.
„`