Władze przygotowują się na w związku z tegorocznymi wyborami prezydenckimi w USA. Przedstawiciele federalnej administracji zakładają, że czeka ich od dnia wyborów (5 listopada) do inauguracji nowego prezydenta.
„To jest sytuacja typu 'wszystkie ręce na pokład’ – powiedział zastępca szefa administracji miasta Chris Rodriguez w rozmowie z „The Washington Post”. Zapewnił, że:
Wtedy 6 stycznia podczas marszu zwolenników Donalda Trumpa, w którym uczestniczyło szacunkowo ponad 50 tys. osób, doszło do szturmu na Kapitol, który skutkował pięcioma ofiarami śmiertelnymi.
W zamieszkach uczestniczyli zwolennicy byłego prezydenta, sprzeciwiający się wynikom wyborów, które ogłoszono kilka godzin wcześniej.
Stłumienie chaosu utrudniały wówczas braki procedur oraz niewystarczające siły służb. Aby zapobiec powtórzeniu się sytuacji sprzed blisko czterech lat, władze zainstalowały w kluczowych miejscach dodatkowe bariery ochronne i zwiększyły liczbę służb.
Policja Kapitolu do 2100 (o około 300 więcej niż przed 6 stycznia 2021 roku) i rozszerzyła kilka jednostek, w tym tych odpowiedzialnych za analizę danych wywiadowczych.
Ponadto lokalni urzędnicy opracowują plany awaryjne i zwiększyli współpracę z federalnymi agencjami ścigania.
Po raz pierwszy w historii lokalna rada wyborów (D.C. Board of Elections) zatrudniła dodatkowych pracowników, aby zapewnić sprawną i bezpieczną organizację procesu wyborczego.
O przeczytasz w artykule: link do artykułu