W czasie piątkowej debaty w o wynikach pracy podkomisji Antoniego Macierewicza, która badała katastrofę smoleńską, z mównicy przemawiał Roman Giertych. Poseł KO podkreślił, że , który zginął 10 kwietnia 2010 roku. – Ta dziewczynka w wyniku tej Każda informacja, którą pan podawał o mgle, o helu, o magnesach, o sztucznej mgle, o bombie kasetowej, o bombie w ogonie , o bombie w salonce prezydenckiej – którą pan przedstawiał o zamachu, wywoływała pogłębienie jej niepełnosprawności. Chciałbym, żeby pan kiedyś i zobaczył to dziecko, które zostało pokrzywdzone przez takich ludzi jak pan – zwrócił się do Macierewicza Giertych.
Dalej mecenas i poseł stwierdził, że zna Macierewicza i wie, że – Pamiętam dobrze, kogo pan mi przedstawiłeś, Roberta Luśnię, jako swojego szefa. Człowiek, który został Panie Macierewicz, jeszcze jest czas, Tam czeka na ciebie dacza, czekają ruble. To jest twoja ostatnia szansa. – podsumował działalność byłego szefa MON-u Giertych.
Dyskusję o działalności Macierewicza otworzył wicepremier i szef MON-u. – Podkomisja smoleńska nie była zainteresowana wyjaśnieniem przyczyn katastrofy, bo – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Raport zespołu badającego działalność podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza opublikowano pod koniec . W ocenie zespołu podkomisja działała nierzetelnie i niegospodarnie. Koszty prac komisji oszacowano na i sejmowej debacie o jej rozliczeniu przeczytasz w tekście Katarzyny Rochowicz obrady Sejmu.