Fotowoltaika to nie tylko zielona energia dla domu, gospodarstwa czy firmy. To coraz częściej technologia wykorzystywana w ornitologii. Ogniwa słoneczne pomagają wabić ptaki do sztucznych gniazd i wspomagają logery GPS. Dzięki tym ostatnim naukowcy poznają trasy na żerowiska, pierzowiska i zachowanie w czasie lęgów.
Wsparcie dla badań naukowych
O wsparciu, jakie dają nauce miniaturowe ogniwa słoneczne rozmawiał z ekspertami Marcin Szumowski, reporter programu „Czysta Polska”. Na wieżach dla jerzyków – tzw. jerzykownikach – montuje się elektroniczny wabik głosowy. Identyczny system elektroniczny z wykorzystaniem fotowoltaiki został zamontowany na jednym z bloków na warszawskim Wilanowie. Wspomagał wabienie jerzyków do budek.
Fotowoltaika pomaga wabić cenne jerzyki i jaskółki
„W przypadku jerzyka stosuje się nagranie ptaków odzywających się z budki, które odpowiadają na głosy ptaków krążących dookoła, czyli taki głos, że ta budka jest już zajęta” – wyjaśnia Adam Tarłowski z Ussuri Ochrona Przyrody. A ponieważ jerzyki to ptaki kolonijne – taki odgłos wabi do budek kolejne pary. Bo jeśli ktoś gniazdo pobudował, to znak, że miejsce jest dobre i bezpieczne. Całość aparatury wspiera, podając energię, ogniwo solarne. Bez niego o kilkunastotygodniowym wabieniu można zapomnieć.
Adam Tarłowski dodaje, że taki system można zastosować zarówno na blokach, jak i domach jednorodzinnych. Póki co systemy solarne wabiące ptaki montuje się na wieżach dla jerzyków oraz jaskółkach dla jaskółek oknówki. Na wieży w Lubinie efekt wabienia z zastosowaniem solarnego wspomagania był spektakularny. Ptaki najpierw zajeły wieżę z wabikiem, a następną „odkryły”… dopiero po tygodniu. Oznacza to, że system działa, i to świetnie.
7 lat bez konieczności wymiany baterii
Siedem lat bez wymiany baterii dzięki energii ze słońca. To niejedyny sposób, w jaki ornitolodzy wykorzystują fotowoltaikę. Od lat stosuje się np. nadajniki z miniaturowymi ogniwami słonecznymi. Ważą zaledwie kilka gramów, a dzięki zasilaniu słonecznemu działają znacznie dłużej.
- Woli góry, ale bywa w mieście. Wspaniałe jerzyki „mierzą wysoko”.
Specjalne plecakowe nadajniki zakładane są na przykład kaczątkom głowienkom. Z kolei plastikowe obroże z bateriami słonecznymi dostają dzikie gęsi. Jak wyjaśnia ornitolog dr inż. Bartosz Krąkowski, niektóre modele przesyłają dane już nawet od siedmiu lat. Badacze dzięki urządzeniom śledzą trasy migracji ptaków, a także miejsca lęgowisk, gdzie rodzą się młode.