Partia rządząca, PiS, ma poważne problemy finansowe i musi poczekać na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej odnośnie zwrotu funduszy wyborczych. Brak decyzji wpływa negatywnie na sytuację finansową partii, dodatkowo zmuszając do spłaty kredytu bankowego z karnej stopą procentową.
We wtorek partia złożyła obszerny dokument do PKW, podkreślając, że decyzja musi być zgodna z prawem. Politycy PiS argumentują, że odrzucenie sprawozdania byłoby łamaniem prawa, ale w oficjalnym stanowisku PKW mało kto wierzy.
Najgorszym scenariuszem dla partii jest brak decyzji i przesunięcie posiedzenia PKW, co skutkuje naliczaniem karnej odsetek od nieopłaconego kredytu. Sytuacja finansowa PiS jest krytyczna, co uniemożliwia przeprowadzenie kampanii wyborczej oraz wydatkowanie pieniędzy partii.
Plan awaryjny PiS
Politycy partii z dużym pesymizmem patrzą na sytuację, przyjmując, że odrzucenie sprawozdania byłoby mniejszym złem niż obecne zawieszenie. Decyzja prawdopodobnie polegałaby na odebraniu PiS maksymalnie 75 proc. kwoty wydanej na kampanię wyborczą.
W przypadku odrzucenia sprawozdania, partia ma prawo odwołania do Sądu Najwyższego. PiS planuje skorzystać z tego prawa, mając nadzieję na korzystny werdykt. Politycy zwracają uwagę na brak symetrycznej kontroli nad finansami wszystkich partii politycznych oraz przewalutowanie sprawy do obecności w sądzie.
Decyzje w tej kwestii nie wpłyną natychmiast na stablilizację finansową partii, co może spowodować brak środków na kampanię prezydencką w 2025 roku. Odrzucenie sprawozdania może dodatkowo obniżyć wysokość corocznej subwencji budżetowej, co dodatkowo zaszkodzi PiS.