Sojusznicy Ukrainy muszą zrobić znacznie więcej w zakresie dostarczania obiecanych systemów obrony powietrznej, które pomogą w walce z rosyjskimi atakami — powiedział w czwartek w Brukseli ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba. Powiedział, że chociaż kraje poczyniły duże postępy w dostarczaniu broni, niektóre obiecane systemy, zwłaszcza Patrioty, wciąż nie dotarły do Ukrainy.
Kijów korzysta z pięciu systemów Patriot — dwóch dostarczonych przez USA i trzech przez Niemcy. Zachodnie kraje obiecały jednak więcej. Holenderski rząd powiedział niedawno, że zebrał komponenty od sojuszników, aby ukończyć tworzenie systemu dla Ukrainy. Rumunia ogłosiła, że wyśle jednostkę, o ile jej system zostanie uzupełniony.
Jak dotąd nie zostało jednak wydane żadne oświadczenie w tej sprawie. Pojawiły się również obietnice dostarczenia Kijowowi innych systemów obrony powietrznej. Waszyngton nie złożył dalszych obietnic, ale nadał priorytet dostawom rakiet obrony powietrznej do Ukrainy.
Wiele innych krajów, takich jak Hiszpania, obiecało Kijowowi pociski przechwytujące Patriot — rakiety mające pomóc zestrzelić rosyjskie drony, samoloty i pociski rakietowe. Kijów nie może doczekać się realizacji tych obietnic.
— Wkraczamy w rok szkolny i musimy chronić nasze miasta. Musimy chronić nasze dzieci. Będę więc wzywał wszystkich partnerów, którzy złożyli zobowiązania, do tego, aby w końcu dostarczyli te systemy — powiedział Kułeba. Nie sprecyzował, jakie państwa ma na myśli.
Rosyjskie natarcie przyspiesza. Czy Ukraina poświęca Donbas dla Kurska? — Niektórzy narzekają na biurokrację… Inni twierdzą, że w ich polityce są delikatne wewnętrzne momenty, takie jak wybory. Zawsze jest jakieś wytłumaczenie — stwierdził ukraiński polityk. — Za wszystkie te opóźnienia płacimy zniszczeniami i ofiarami śmiertelnymi — dodał.
Systemy, które zostały obiecane „istnieją, są gotowe do dostarczenia. Brakuje tylko ostatecznej zgody, zielonego światła” — zauważył. — Niezależnie od powodów, nadszedł czas, aby to zrobić.
Chociaż Patrioty są uważane za najlepszy naziemny system obrony powietrznej, istnieje wiele innych platform do zwalczania nadlatujących pocisków balistycznych. Francja i Włochy wysłały Kijowowi system SAMP/T i obiecały kolejny. Ukraińskie wojsko dostało też norweski system NASAMS i niemieckie platformy IRIS-T.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy wezwał również sojuszników do zniesienia ograniczeń w użyciu pocisków rakietowych dalekiego zasięgu, „aby umożliwić [żołnierzom] ich użycie na terytorium Rosji przeciwko uzasadnionym celom wojskowym”. Jest to część szerszej strategii Kijowa mającej doprowadzić do zniesienia ograniczeń w stosowaniu zachodniej broni.
W tym miesiącu Ukraina ogłosiła udane wystrzelenie zarówno lokalnego pocisku balistycznego, jak i drona o napędzie rakietowym. Kułeba zwrócił uwagę na to, że wtargnięcie sił Ukrainy do rosyjskiego obwodu kurskiego oznacza, że dyskusja na temat ograniczeń użycia zachodniej broni odbywa się „w zupełnie innych okolicznościach niż przed sezonem letnim”.
Kijów twierdzi, że jego atak na Rosję nie przyniósł żadnej nieoczekiwanej odpowiedzi ze strony Moskwy, co oznacza, że czerwone linie rosyjskiego przywódcy Władimira Putina są prawdopodobnie tylko „chimera”. Josep Borrell również wezwał kraje do dostarczenia Ukrainie obiecanych systemów obrony powietrznej. — Rozumiem obawy ministra Kułeby dotyczące opóźnienia: bardzo łatwo jest obiecać, nieco trudniej jest dostarczyć — powiedział.