Dzisiaj najważniejsza waluta cyfrowa traciła nawet 10 proc. a jej tegoroczny dorobek stopniał do około 24 proc. Ether, główny rywal bitcoina doświadcza największego spadku od trzech lat. Jego kapitalizacja zanurkowała nawet o jedną czwartą.
Miniony tydzień był najgorszy dla branży kryptowalut od implozji giełdy FTX. Amerykańskie fundusze ETF bezpośrednio inwestujące w bitcoina 2 sierpnia doświadczyły największego odpływu pieniędzy od około trzech miesięcy. Aktywa cyfrowe rykoszetem oberwały od japońskiego jena. Spekulanci dostosowują się do wyższych stóp procentowych w Japonii i likwidują swoje pozycje w transakcjach carry trade, twierdzi Hayden Hughes, odpowiedzialny za inwestycje kryptowalutowe w firmie Evergreen Growth. – Ci inwestorzy zmagają się też z drastycznym wzrostem kosztów hedgingu bazujących na zmienności par USD-JPY – podkreśla.
Z kolei Justin D’Anethan z firmy Keyrock sądzi, że do wyprzedaży na rynku walut cyfrowych przyczyniły się też pogłoski rozpowszechniane w mediach społecznościowych o wycofywaniu się inwestorów instytucjonalnych z aktywów powiązanych z etherem. W ciągu 24 godzin zlikwidowano bycze pozycje na rynku krypto-powiązane z instrumentami pochodnymi – o wartości 700 milionów dolarów, wynika z danych firmy Coinglass, cytowanych przez agencję Bloomberga.