Kandydatka Demokratów zaapelowała do Amerykanów, by poparli ją w zbliżających się wyborach prezydenckich. Przekonywała, że prezydentura Donalda Trumpa będzie oznaczać stagnację i chaos. Sama obiecała, że będzie rządzić ponad podziałami.
Harris ostrzegła przed rozłamem, który przyniesie kolejna kadencja Donalda Trumpa. – Pierwszego dnia po wyborze Donald Trump wejdzie do Gabinetu Owalnego z listą swoich priorytetów. Ja wejdę z listą zadań do wykonania, wypełnioną priorytetami Amerykanów – mówiła Harris i zwracała uwagę na zachowanie Trumpa.
– To ktoś, kto jest nieodpowiedzialny, ma obsesję na punkcie zemsty, jest pochłonięty żalem i pragnie niekontrolowanej władzy – powiedziała i nazwała swojego rywala „niebezpiecznym”.
Wiceprezydentka USA przekonywała, że jej prezydentura przyniesie Ameryce zmianę, ponieważ kraj stoi przed wieloma wyzwaniami. – Będę współpracować ze wszystkimi – demokratami, republikanami i politykami niezależnymi, ponieważ chcę pomóc Amerykanom, którzy ciężko pracują, ale nadal znajdują się w trudnej sytuacji – mówiła.
Wiec Harris odbył się w tym samym miejscu, z którego zwolennicy Trumpa ruszyli do szturmu na Kapitol 6 stycznia 2021 roku. Według sztabu Harris w wydarzeniu wzięło udział 75 tysięcy osób.
Więcej na temat wyborów prezydenckich w USA przeczytasz w artykule: [link do artykułu].