
„`html
Problemy z lotem Ryanaira z Dubrownika do Krakowa
Pasażerowie oczekujący na lot z Dubrownika do Krakowa napotkali poważne komplikacje związane z opóźnieniem samolotu. Uczestnicy tego wydarzenia relacjonowali, że nie zapewniono im posiłków, a rekompensata ograniczyła się jedynie do kilku pojedynczych voucherów o wartości 4 euro każdy, podczas gdy sama butelka wody kosztowała 6 euro. Oczekiwany czas odlotu był wielokrotnie zmieniany, powodując dodatkowy stres i niepewność.
Kolejne zmiany w rozkładzie lotu
Początkowo lot miał odbyć się poprzedniego dnia o godzinie 20:30, lecz potem został przesunięty na 00:10. Następnie ustalono nową godzinę – 6:15 rano dnia następnego. Pomimo deklaracji przewoźnika dotyczącej zakwaterowania wszystkich oczekujących, tylko niewielka grupa została przewieziona do hotelu, natomiast reszta pasażerów otrzymała materace oraz koce.
- Wydano ograniczoną liczbę voucherów żywieniowych
- Pasażerom wręczono materace i koce do spania na lotnisku
- Tylko część osób zakwaterowano w hotelu
Niepewność i brak informacji
Sytuacja dodatkowo skomplikowała się nad ranem, gdy nastąpiło kolejne przesunięcie lotu – tym razem na 15:40, a potem na 16:45. Część oczekujących miała wątpliwości, czy samolot faktycznie odleci, ponieważ osoby zakwaterowane w hotelu nie zostały przetransportowane z powrotem na lotnisko.
Pasażerowie byli zmuszeni ponosić dodatkowe koszty z własnej kieszeni, a brak spójnych informacji i chaos komunikacyjny nie pomagały w radzeniu sobie z sytuacją. Przekazywano sprzeczne powody opóźnienia: początkowo wskazano na usterkę techniczną, później na brak doświadczenia pilotów, a następnie na trudne warunki atmosferyczne, które miały związek z pożarami szalejącymi w regionie Dalmacji.
Trudne warunki oczekiwania na lotnisku
Na lotnisku przebywało ponad 150 osób, w tym dzieci i osoby starsze, które spędziły ponad 15 godzin na materacach bez dostępu do posiłków. Komunikacja ze strony przewoźnika w pewnym momencie zupełnie ustała – nie były przesyłane żadne nowe informacje, a próby kontaktu telefonicznego z obsługą kończyły się niepowodzeniem.
- Przewoźnik początkowo informował przez aplikację i SMS
- Później pasażerowie nie mogli uzyskać żadnych informacji
- Pojawiły się obawy, że czas oczekiwania na lot może się znacznie wydłużyć
W końcu, po blisko 20-godzinnym opóźnieniu, samolot wystartował z Dubrownika do Krakowa. Przeżycia związane z długim oczekiwaniem i brakiem wsparcia pozostawiły pasażerów w poczuciu bezsilności oraz wyraźnego rozczarowania obsługą.
„`