W tym roku wpłaciłem na PiS już 100 tys. zł, to było w połowie maja. Jak będzie trzeba to wpłacę więcej – zadeklarował Daniel Obajtek. Europoseł PiS podkreślił, że jest w stanie zapłacić na rzecz partii wymagane pięć tys. zł, a także pokryć wpłatę Jarosława Kaczyńskiego. – Jeśli będzie trzeba to i za pana prezesa zapłacę – przekonuje. Deklaracja padła po decyzji PKW, która odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS i pozbawiła ją subwencji na okres trzech lat.
– Jeśli będzie trzeba, to jako europoseł zapłacę o wiele więcej niż pięć tysięcy złotych na PiS, także za prezesa Jarosława Kaczyńskiego – zadeklarował w rozmowie z „Super Expressem” Daniel Obajtek.
Daniel Obajtek powiadomił, że w bieżącym roku już przekazał pieniądze na partię. – W tym roku wpłaciłem na PiS już 100 tys. zł, to było w połowie maja. Jak będzie trzeba to wpłacę więcej jeszcze w tym roku, niż te pięć tys. zł wymaganego, żeby prezes nie musiał płacić. Trzeba być solidarnym, więc jeśli będzie trzeba to i za pana prezesa zapłacę. Zawsze poczuwałem się w obowiązku, aby płacić na PiS i tak też będzie i teraz – stwierdził.
Deklaracja padła po tym, jak Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu Prawa i Sprawiedliwości z wyborów parlamentarnych w 2023 r. W związku z czym pomniejszyła dotację partii o 10 mln zł. Ponadto partia utraci w całości subwencję z budżetu państwa, co jest równoważne ze stratą niemal 60 mln zł.
Po decyzji PKW PiS zapowiedziało odwołanie do Sądu Najwyższego. Politycy ugrupowania zachęcili także polskich obywateli do wpłacania środków pieniężnych na rzecz partii. Jak poinformował Jarosław Kaczyński, także członkowie PiS powinni wpłacać na partię. Przekazał, że w przypadku posła jest to tysiąc zł, a w przypadku europosła pięć tys. zł.
Daniel Obajtek decyzję PKW uznał za „skandaliczną” i zapowiedział „odwet”. – Żadna władza nie trwa wiecznie i będzie wet za wet. Przyjdą czasy, że nie będzie rządziła PO i wtedy zobaczymy. Ich koniec jest bliski – mówił Obajtek.