Notowaniami największego polskiego banku na poniedziałkowej sesji mocno bujało. Sesja zamknęła się spadkiem o 2,4 proc., na poziomie 55,82 zł, ale minimum dzienne wypadło na 52,5 zł, choć poziom ten widniał tylko przez moment. Najwyższym poziomem dnia było z kolei 57,28 zł.
PKO BP, podobnie jak kilka innych dużych spółek, najwyższy w tym roku poziom osiągnęło na przełomie czerwca i lipca, ale kilka tygodni temu było bardzo bliskie wyrównania szczytu. Akcje banku wciąż zachowują blisko 20-proc. wzrost od początku roku. Parkiet PKO BP mocno zamknęło poprzedni tydzień. W czwartek kurs rósł o 2,1 proc., zaś w piątek finiszował z 3,66-proc. wzrostem.
– Zauważmy, że średnia wartość wolumenu z minionych 20 sesji kształtuje się na poziomie 2,17 mln sztuk, co przypisuje piątkowej sesji podwyższoną wagę w zmianie układu sił na wykresie – podsumowywał zamknięcie ubiegłego tygodnia Michał Pietrzyca z DM BOŚ. – Do tego walor ten relatywnie wyróżnił się w WIG20 (1,84 proc.), uzyskując drugi co do wielkości obrót w indeksie blue chips.
Co więcej, walor ten uzyskał pozytywny słupek japoński Marubozu wzrostowego zamknięcia, który potwierdził ważne wsparcie 54,02 zł, gdzie przebiega zniesienie 61,8 proc. Fibonacciego poprzedniej fali wzrostu – analizował Pietrzyca. Według niego tym samym byki zainicjowały fazę tzw. bias change do hossy, co znacząco zredukowało ewentualny retest formacji podwójnego dna w okolicy 48,86 zł.
– Wskaźnik DMI/ADX kreuje układ korekcyjny wzrostowy. Do objęcia rynku byka namawia także stan sygnałnej CCI (14), gdzie zawrócenie spod -100 pkt przenosi notowania PKO ze sfery wyprzedania RSI (14) na zrównoważonego handlu z opcją wybicia obserwowanej linii spadkowej przy 58,04 zł – analizował ekspert DM BOŚ.
Wartość przeprowadzonej subskrypcji wyniosła 748,53 mln euro. Subskrypcją objęto 7,5 tys. papierów wartościowych, zapisy w ramach subskrypcji złożono na 24 052 sztuki, a stopa redukcji wyniosła 68,82%.
