W zeszłym tygodniu doszło do wymiany więźniów między Rosją i Białorusią a państwami zachodnimi, w ramach której Polska wydała Moskwie Pawła Rubcowa. To oburzyło Mariusza Kamińskiego.
„Negocjacje na temat wymiany więźniów między Rosją a Zachodem trwały co najmniej od półtora roku. Jako koordynator służb specjalnych prowadziłem w tej sprawie rozmowy z Amerykanami. Zaproponowałem przekazanie Rosjanom aresztowanego przez nas w lutym 2022 r. agenta GRU Pawła Rubcowa użytkującego nazwisko Pablo Gonzales. Naszym warunkiem w ramach wymiany więźniów było przekazanie Polsce Andrzeja Poczobuta skazanego na Białorusi na 8 lat więzienia oraz posiadającego Kartę Polaka Rosjanina W. skazanego na 12 lat łagru za współpracę z polskimi służbami” – napisał były szef MSWiA. „Ekipa Tuska oddała Rosjanom ich najcenniejszego agenta, w zamian nie uzyskując nic. Hańba!” – stwierdził europoseł.
Szef MSWiA mówi o „ataku” Kamińskiego na Dudę. „Po tej sytuacji prezydent będzie starannie dobierał gości”. O te słowa został zapytany Tomasz Siemoniak. – Robimy wszystko, żeby doprowadzić do uwolnienia Andrzeja Poczobuta i innych obywateli Polski lub pracujących dla Polski osób, które przebywają w więzieniach w Rosji czy Białorusi. Nie informujemy o szczegółach, bo liczy się efekt, a nie przechwałki – podkreślił minister spraw wewnętrznych i administracji.
– Nie znalazłem żadnych śladów tego, że minister Kamiński zajmował się sprawą uwolnienia Andrzeja Poczobuta. Może mówić dowolne rzeczy, a prawda jest taka: nie został uwolniony. Może atakować nasz rząd, ale fakty są takie, że rząd PiS nie zrobił nic takiego, żeby Andrzej Poczobut był uwolniony, a swoją drogą jest to dziennikarz „Gazety Wyborczej”, więc niespecjalni chyba politycy PiS mieli serce, żeby Poczobutem się zajmować. Już nie będę mówił o podróży Morawieckiego na Białoruś, czy o marszałku Karczewski wychwalającym Łukaszenkę jako ciepłego człowieka. Najlepiej, żeby ci ludzie o tych rzeczach w ogóle nie mówili – stwierdził na antenie TVN24.
– Ten atak ws. wymiany więźniów jest obrzydliwy i pokazujący, że nie ma już ani cienia myślenia państwowego. Założenie, że nasze relacje z USA sprowadzają się do udziału w wymianie więźniów, jest absurdalne. Rozejrzyjmy się, kto nam zapewnia bezpieczeństwo: nasi sojusznicy i Stany Zjednoczone – zaznaczył Tomasz Siemoniak.
– Audyt działań szefów służb pod rządami pana Kamińskiego jest miażdżący. Rozdawane mieszkania, pan Kamiński przyznał jeszcze w grudniu szefowi ABW mieszkanie na wiele lat, już wiadomo było wtedy, że żadnego rządu nie będzie, konflikty między służbami, paraliż. Naprawdę, kiedy ci ludzie próbują atakować w sumie prezydenta, bo on akceptował wszystko to, co dotyczyło wymiany więźniów, to pokazuje zaślepienie i nienawiść, że nie mogą się pogodzić z tym, że Polacy 15 października ich odsunęli od władzy – powiedział i dodał: „Myślę, że po tej sytuacji prezydent będzie starannie dobierał gości w Pałacu Prezydenckim. To przecież jest też atak na niego. To coś, co daje do myślenia”.
To nawiązanie do sytuacji ze stycznia. Wówczas Mariusz Kamiński i Maciej Waśik zostali zatrzymani podczas wizyty u Andrzeja Dudy. Niedługo później prezydent ich ułaskawił. Przypomnijmy, w poniedziałek również szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera podkreślił, że „bez wątpienia, hańby tu nie ma”, a negocjacje ws. uwolnienia Andrzeja Poczobuta „mają troszeczkę inny tor”.