
Sektor gier, po covidowym ożywieniu, przeżywa obecnie trudniejsze chwile, ale długofalowe perspektywy branży są nadal bardzo dobre. W tym tygodniu odbędzie się coroczne święto graczy, czyli targi Gamescom w niemieckiej Kolonii. Ruszą 21 sierpnia i potrwają do 25 sierpnia. Co roku imprezę odwiedza ponad 350 tys. osób, a swoje gry prezentuje ponad tysiąc wystawców.
W dniach 21–23 sierpnia Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zorganizuje na targach stoisko narodowe. Ta opcja cieszy się dużym zainteresowaniem. – Na ten moment mam 60 zgłoszeń. Zachęcam do śledzenia strony internetowej PARP i profilu programu promocji sektora kreatywnego na Facebooku, gdzie będziemy publikować relacje ze stoiska – informuje Małgorzata Brodzicka, specjalistka z departamentu wsparcia przedsiębiorczości PARP.
Korzystanie ze stoiska jest bezpłatne. Natomiast uczestnicy sami pokrywają koszty związane z podróżą, zakwaterowaniem oraz koszty biletów wstępu na targi. W oczekiwaniu na premiery Najbardziej znanym studiem z Polski jest CD Projekt, twórca serii gier „Wiedźmin” oraz „Cyberpunk”. – Na Gamescomie będziemy obecni biznesowo i inwestorsko.
Do Kolonii wybiera się też 11 bit studios, czyli twórca „Frostpunka” oraz „This War of Mine”. Zarówno CD Projekt, jak i 11 bit studios szykują w najbliższych latach premierową ofensywę. W przypadku tej drugiej firmy premiery odbędą się już stosunkowo niedługo.
W Polsce działa niemal 500 podmiotów zajmujących się produkcją i wydawaniem gier. Zatrudniają one ponad 15 tys. osób. Duże nadzieje z tegoroczną edycją targów wiąże też studio 7Levels. Jego zarząd podkreśla, że już w zeszłym roku wydarzenie zgromadziło rekordową liczbę uczestników, biorąc pod uwagę frekwencję „pocovidową”. – Jesteśmy coraz bliżej zakończenia prac nad naszą najnowszą i największą do tej pory produkcją, tworzoną przy współpracy ze studiem filmowym Legendary.
Wtóruje mu Piotr Gamracy, szef bydgoskiego studia Vivid Games. Jego zdaniem każda firma z branży gier powinna być obecna na Gamescomie. – To niepowtarzalna okazja do bezpośrednich spotkań z czołowymi wydawcami, producentami i partnerami, a także do poznania najnowszych trendów i innowacji. Naszym priorytetem na tegorocznych targach jest prezentacja „Real Boxing 3” przed potencjalnymi partnerami biznesowymi, z którymi prowadzimy zaawansowane rozmowy – mówi szef Vividu.
Latem 2020 r. byliśmy świadkami tzw. covidowej hossy, która wywindowała wyceny spółek technologicznych, biotechnologicznych oraz producentów gier do rekordowych poziomów. Po tych zwyżkach przyszło wyraźne schłodzenie nastrojów, które w sektorze gier miało dodatkowo fundamentalne uzasadnienie z powodu pogorszenia globalnych warunków rynkowych – szczególnie w sektorze mobilnym, który zaczął notować spadki rok do roku.
Wielu graczy czeka na Gamescom ze względu na zapowiedzi nowych tytułów, choć te można śledzić przecież bez ruszania się z fotela. – Jeśli jednak ktoś chce spotkać miłośników gier, szczerze porozmawiać o tym, co myślą, i poczuć wyjątkową atmosferę, to nic nie zastąpi wyjazdu do Kolonii. Zawsze przywożę z Gamescomu szereg cennych kontaktów, które przeradzają się w relacje biznesowe lub koleżeńskie.